Gimnazjum nr1 w Kłodzku

Dob.

nie jest, bo podupadł. i daleko mu było do open'era(w sensie imprezy), ba dalej jest.
ale fakt faktem, ze w tym roku naprawdę dużo się tam dzieje.
poza tym nasza dyskusja nie potrafi rozróżnić granic komercji. wszyscy sie wypowiadamy, a w zasadzie nie dużo z tego wynika.
ano tak. myslovitz i globalna sława?.moze i rozne wytwornie promuja ich w kręgach międzynarodowych, ale już zupełnie daleko im do zespółów typu u2.

koti

gdy pisałem o globalnej sławie miałem na myśli Polskę, a nie świat.

skoro sama przyznajesz, że Jarocin nie jest jakąś wielką, wylansowaną i w ogóle świetną imprezą, to argument, że kombajn ma super promocję bo nawet tam wystąpi jest nieco niedorzeczny. zresztą w Jarocinie nie grają same znane kapele.

a nasza dyskusja nie potrafi rozróżnić granic komercji, bo po prostu reprezentujesz inne stanowisko. dla mnie ta granica jest jasna, dla Ciebie zapewne też, jednak wygląda ona zgoła inaczej.

Dob.

słowo globalny odnosi się do świata.
poza tym zdaje mi się, że jednak grają?. bo czym niby jest archive?użyjesz zapewne argumentu, ze wiekszosc ludzi ich nie zna. a na open'erze była bjork. jej tez moze mase ludzi nie znac, a open'er to podobno mocno znany festiwal.
dopóki rozmawiamy używając argumentów, wyrażając swoje zdanie jest okej.
ja na przykład uważam, że eska to śmietnik, a good charlotte źródło komercji.
ale jeśli tak jak wcześniej próbujecie narzucać innym swój gust, mówić co mu sie znudzi a co nie - to juz jest dla mnie lekko infantylne.
kazdy na czyms innym sie wychowal i nieco inne wyznaje ideały.
a zmienianie jego stylu jest bezsensowne.

koti

fakt, użyłem złego słowa.

grają same znane zespoły? wątpię, bo na przykład zazuzi, trebunie tutki i inity dub mission na pewno nie są znane. a na open'erze było wiele świetnych artystów zza granicy. to nie moja wina, że jesteśmy zaściankiem i większość nie słyszała o beastie boys, muse, bloc party czy o wspomnianej björk.

i nie narzucam nikomu żadnych zachowań, ani gustów. po prostu to było stwierdzenie, te zespoły każdemu się nudzą. tym bardziej nie wiem o jakiej zmianie stylu mówisz, przecież wcale nie każę przestać jej słuchać tego, czego lubi.

eska to śmietnik, fakt, ale gc jest raczej produktem komercji, bo źródłem owej jest kasa, kasa i jeszcze raz kasa.

Mystic

Radio BIS podczas nocnych audycji to taki ideał niezależności. Dawno nie słuchałem ale jestem niemal pewien że dalej wszystko tak funkcjonuje. Całą noc leci na przykład metal, rock, ewentualnie jazz. Jest tylko świetna muzyka, nikt nie patrzy czy wystają metki potężnych labeli, nie ma słodkich panienek ociekających seksapilem, nie ma ogromnej forsy. Wszystko prowadzi w ciekawy sposób sympatyczny facet, który wie co robi.

A nagrania bardzo komercyjnych zespołów wyróżniają się na pierwszy hmm rzut uchem nieprzyzwoicie klarownym brzmieniem. Jest tak czysto, że aż sterylnie. Skrajnie początkującym słuchaczom to może się podobać, ale nabierają doświadczen, dalej wiadomo. Najgorsza płyta Nirvany została wyprodukowana w najdroższym studiu- Geffen. Ale ja od niej zaczynałem.

szymeek

Dob.

w zasadzie twój argument do myślenia nie dał mi wcale.
tego samego użył koti.
jeśli chodzi o nierozpowszechnioną sławę kombajnu, to to samo mogę powiedzieć o fob czy offspring. uwierz mi, że dużo ludzi nie zna takich zsepołów w ogóle. tak więc w pewnych środowiskach.

p.s. jeśli piszesz to z taką ironią, to mam prawo odpowiedzieć.

koti

Dob.

co wskazuje na to, że nastolatki w dzisiejszych czasach mają problemy z asertywnością i niezależnością oraz kręci je niesamowicie masówka.

Mystic

offspring jest znany tylko w "środowiskach"?
ciekawe kto NIE słyszał Pretty fly for the white guy? (no z tym że nie zna tytułu) Razz

koti

teoretycznie tak, "pretty fly" i "why don't you get a job" to są znane kawałki, ale gwiazdami to oni nie są. raczej poza teledyskami ich nie widać, nie ma wokół nich medialnego szumu. zresztą wiele osób te piosenki kojarzy np. z radia, ale nazwa offspring im nic nie mówi.

a środowiska cały czas śledzą to co się dzieje u nich, wyczekują na nową płytę. ;p